Shampoo i ja nie bardzo się dogadujemy. Jeśli to był stereotypowy zdystansowany, ale od czasu do czasu wrażliwy facet, to ja jestem zdesperowaną dziewczyną, która zawsze wraca, mając nadzieję, że to doprowadzi do czegoś więcej. Ale w przeciwieństwie do romansów z Kate Hudson, w moim przypadku nigdy do tego nie dochodzi. Moje włosy - które z natury są bardzo suche na końcach, ale tłuste u nasady - zawsze wyglądają smutno, są puszyste i pozbawione życia po każdym nowym romansie. Cue the sad soundtrack. Z czasem zaczęłam przedłużać nieuniknione oczyszczanie na tak długo, jak to tylko możliwe, i właściwie teraz wolę włosy drugiego (lub trzeciego... lub, w porządku, czwartego) dnia - lekko nieuczesane, z wystarczającą ilością fal i tekstury, by zamaskować fakt, że nie dałoby się przejechać palcami po moich kosmykach, gdyby się spróbowało.

Suchy szampon jest moim wybawcą, moją skałą, moją dziewczyną "ride-or-die" - kto potrzebuje mężczyzn, er, normalnego szamponu?

Tak więc, kiedy butelka Cleansing Crème wylądowała na moim biurku, byłam zaintrygowana. Krem...który oczyszcza? Oczyszczający...krem? Brzmiało to cudownie i tajemniczo, i zbyt dobrze, by mogło być prawdziwe. Natychmiast zabrałam buteleczkę do domu i narzuciłam sobie 30-dniową zasadę (całkowicie normalne zachowanie), zgodnie z którą będę używać tylko tego miętowego, pachnącego produktu na moje wściekłe kosmyki. A teraz, pod koniec tych 30 dni, oto jestem: żywa, zdrowa, z nienaruszonymi włosami i mnóstwem myśli.

Trochę tła

Po pierwsze, trochę tła. Ten produkt w niebieskiej butelce nie jest pomysłem hippisa palącego coś z fajki i mówiącego: "Stary... a co by było, gdyby szampon... nie był szamponem?". Jest to raczej dzieło Michaela Gordona, jednego z założycieli małej linii kosmetyków do włosów o nazwie Bumble & Bumble, o której być może już słyszeliście. Jako ktoś, kto zbudował imperium oferujące wszystkie rodzaje szamponów ukierunkowanych na różne problemy z włosami, może być zaskakujące, że zrobił kompletny zwrot i uruchomił nową linię, która zawiera tylko jeden produkt do wszystkiego.

Aby dowiedzieć się więcej na ten temat, rozmawiałem z Gordonem przez telefon i zapytałem go, dlaczego?

"Odwieczne pytanie brzmi: czy szampon jest dobry dla Twoich włosów?" pyta Gordon. "To pytanie jest rzucane od lat. Było w mojej głowie przez co najmniej 15 do 20 lat, aż w końcu pomyślałem, że mogę spróbować czegoś, co jest lepszą opcją. Nie było moim pierwotnym zamiarem, żeby to było tak polaryzujące... szczerze mówiąc, nie zdawałem sobie sprawy, że to tak dobrze zadziała." Wyjaśnia, że był to "powoli eksplodujący pomysł", który nabrał rozpędu, głównie dlatego, że produkt wydawał się działać lepiej niż ktokolwiek się spodziewał - jego pierwotny zespół wszyscy zgłosili, że po użyciu prototypu ich włosy wydawały się o wiele zdrowsze, kolor nie wychodził, a czuli się grubsi, bardziej miękcy i silniejsi.

W przeciwieństwie do tradycyjnych szamponów, Cleansing Crème nie zawiera detergentów, takich jak laurylosiarczan sodu. "Detergenty te oczyszczają włosy, ale nadmiernie" - mówi. "W przypadku tego produktu, jest to trochę z olejem przyciągającym olej rzeczy - oleje w kremie oczyszczającym przyciągają inne oleje w skórze głowy i podnosi je". Aloes, znany ze swoich właściwości kojących, jest jednym z pierwszych wymienionych składników, wraz z esencją i ekstraktami z róży, olejem z wiesiołka, olejem z nasion słonecznika, olejem z kwiatów róży damasceńskiej i nie tylko.

"Moim ulubionym przykładem jest to, że nie można wrzucić kaszmirowego swetra do gorącej wody z dodatkiem ostrego detergentu i nie oczekiwać, że się skurczy i stanie się twardy" - mówi Gordon. "Ten sam sposób myślenia odnosi się do twoich włosów - użyj chłodnej wody i delikatnie spłucz".

Recenzja

Powiedziano mi, żeby nie oczekiwać piany podczas stosowania produktu, ale nadal było to dziwne uczucie, gdy wmasowywałam go we włosy bez jednego satysfakcjonującego bąbelka. Pachnący, aromatyczny zapach, jednak nadrobił to. Rozumiem, dlaczego może być obcy - jest miętowy, z silnym ziołowo-kwiatowym podtekstem - ale o wiele bardziej wolę go niż jakikolwiek przytłaczający zapach w innych tradycyjnych szamponach. Pachnie nawet łagodniej, jeśli możecie to sobie wyobrazić. Ponieważ nie pieni się, trochę trudno jest się upewnić, że produkt naprawdę pokrywa wszystkie kosmyki, dlatego Gordon mówi, że można go rozprowadzić na kosmykach grzebieniem o szeroko rozstawionych zębach, aby zapewnić równomierną aplikację. Po spłukaniu produktu, byłam podekscytowana odkryciem, że moje mokre kosmyki są jedwabiście miękkie, tak jak to zwykle bywa po użyciu odżywki. Czy to możliwe, że ten łagodny produkt może naprawdę oczyścić i odżywić włosy za jednym zamachem?

Mówiąc wprost - tak, ale z pewnymi zastrzeżeniami. Moje włosy były o wiele mniej spierzchnięte niż po użyciu tradycyjnego szamponu, ale w trakcie mojego 30-dniowego eksperymentu nie zawsze były tak czyste, jak bym chciała. Gordon mówi, że nie możesz oczekiwać, że twoje włosy będą się czuły "czysto", kiedy używasz tego produktu - to po prostu nie jest konieczne - ale raczej, krem oczyszczający oczyszcza tylko odpowiednią ilość. A jednak, w niektóre dni, nawet po oczyszczeniu, borykałam się z nagromadzeniem włosów, zwłaszcza z tyłu głowy przy nasadzie. Zapytałam o to Gordona, a on zasugerował metodę "spłucz i powtórz", ponieważ "nie wysuszasz włosów i nie ma negatywnej reakcji". Ta rada rzeczywiście bardzo pomogła - moje włosy były o wiele czystsze po tym, jak zaczęłam to robić. (Ale z drugiej strony, nie mogłam się powstrzymać od zastanowienia, czy to nie przekreśla jednego z punktów sprzedaży produktu, jakim jest uproszczenie rutyny).

Następnie, tekstura. Moje włosy są naturalnie szorstkie i lekko falowane. Gdybym pozostawiła moje włosy suche na powietrzu, stałyby się one puszystą kulą z zakrętem pośrodku. Dlatego też, gdy włosy są już w połowie wysuszone, zaplatam je w warkocz, a następnie rozplątuję go i szoruję palcami (fale leniwej dziewczyny). Rezultatem jest to, co widzicie na powyższych zdjęciach. Po użyciu Cleansing Crème moje włosy niekoniecznie wydawały się wyraźnie bardziej miękkie, ale były bardziej... gołe, jeśli to ma sens. Nie były jedwabiście gładkie ani błyszczące, ale czułam się jak moje włosy - a nie jak ich sztucznie wygładzona i pokryta warstwą ochronną wersja. I zdecydowanie wydawały się mocniejsze i zdrowsze - moja puklowa kulka była znacznie gładsza, ale tekstura wciąż tam była.

I na koniec, kolor. Gordon wspomniał wcześniej, że produkt ma za zadanie utrzymać kolor na dłużej, ale miałam wyraźne wrażenie, że moje rozjaśnione pasma stawały się coraz jaśniejsze, z lekko pomarańczowym podtekstem. Wiem, że to wyjątkowa sytuacja - nie każdy stosujący ten produkt będzie brunetką, Azjatką z rozjaśnionymi włosami (a więc miejscem, w którym może pojawić się mosiężny odcień), ale ja podałabym to jako jeden z głównych powodów, dla których musiałabym co około tydzień przechodzić na inny produkt - mianowicie na produkt tonujący.

Ostateczne przemyślenia

A więc, czy ten produkt zastąpił żenująco dużą ilość szamponów i odżywek pod moim prysznicem? Jak najbardziej, ale do pewnego stopnia - ten zakres to utrzymanie mojego koloru włosów. W większości przypadków, uwielbiam sposób, w jaki ten produkt sprawia, że moje włosy są miłe w dotyku, a co ważniejsze, uwielbiam świadomość, że nie pozbywam się skóry głowy, a następnie nie obciążam jej ponownie ciężkimi silikonami i składnikami wygładzającymi. Udało mi się ograniczyć stosowanie poprzednich szamponów i odżywek, ale czuję potrzebę stosowania raz w tygodniu szamponu i odżywki tonizującej, aby utrzymać włosy z dala od mosiężnego, pomarańczowego terytorium. Ale to niewielka cena, jaką muszę zapłacić, wiedząc, że używam delikatnego produktu, który traktuje moje włosy tak, jak na to zasługują (tu wstaw odniesienie do komedii romantycznej), i dzięki któremu moja obszerna kolekcja szamponów i odżywek została zredukowana do zaledwie jednego.

W końcu, Gordon też tego chce. "Myślę, szczerze mówiąc, ludzie pięć lat od teraz, będą iść, 'Pamiętaj, kiedy używaliśmy szamponu?'" mówi. "Ludzie nie są głupi. Jeśli stoją w salonie lub drogerii i widzą pięćdziesiąt szamponów i odżywek, w końcu powiedzą sobie: 'Nie może być różnicy między nimi wszystkimi'. Postanowiliśmy zrobić głupotę i stworzyć jeden produkt, zamiast piętnastu różnych". Głupie teraz, być może, ale lata w dół linii, gdy szampony i odżywki są rzeczą przeszłości, jestem przypuszczając, że ludzie będą nazywać to coś zupełnie innego.

Warto przeczytać